W pierwszych dniach października zmieniliśmy nasze nastawienie do rynku akcji na bardziej odważne i optymistyczne (akumuluję/trzymam). Było to pierwsze ocieplenie naszego nastawienia od lutego 2019 roku. Kilka sesji po zmianie nastawienia, w połowie października, rynek osiągnął najniższe poziomy od dwóch i pół roku (poniżej 1400 punków na indeksie WIG20). Trafne określanie punków zwrotnych daje nam dużo satysfakcji. Obecnie robimy kolejny krok i nasze nastawienie zmieniamy na „akumuluję”. Od dwóch miesięcy akcje na naszej giełdzie rosną, mimo iż ciągle jeszcze jesteśmy w „nie-modzie” na fundusze inwestycyjne (14 miesięcy nieprzerwanych odpływów z funduszy rynku kapitałowego). Akcje są już jednak tak tanie, że nie jest łatwo „wcisnąć” ich ceny niżej. Przypuszczamy, że najbliższe miesiące mogą przerwać złą passę TFI i klienci ponownie zainteresują się funduszami akcyjnymi. Na początku lipca pisaliśmy, że oczekujemy w czwartym kwartale zakończenia podwyżek stóp procentowych. Dalej podtrzymujemy tę opinię. Dodatkowymi stymulatorami wzrostu może być zmiana władzy po nadchodzących wyborach i rosnące prawdopodobieństwo uruchomienia środków z KPO. Czynniki te pozwalają z optymizmem patrzyć na rok 2023. Zaznaczamy jednak, że nie czujemy się ekspertami politycznymi i wspomniane wydarzenia mogą być jedynie uzupełnieniem tego co sądzimy o perspektywach polskiego rynku akcji. Z naszego punktu widzenia najważniejsze, że mamy tanio wyceniany polski rynek akcji, gdzie możemy znaleźć spółki dobrze zarządzane i z dobrymi perspektywami.